niedziela, 28 lipca 2013

Indie magiczne

Jeżeli macie ochotę na dłuższą chwilę przenieść się do egzotycznych Indii i na Cejlon, to mam dla was propozycję. Pierwszą z nich jest jedna z moich ulubionych książek, absolutnie magiczna malajska saga rodzinna, od której ciężko się oderwać. Jeżeli jeszcze o niej nie słyszeliście, to gorąco polecam pozycję Rani Manickiej "Matka Ryżu". Opisane są w niej dzieje pewnej rodziny od początku lat 30. XX wieku, aż do współczesności.

W opowieść wprowadza nas urodzona na Cejlonie Lakszmi, która po beztrosko spędzonym dzieciństwie, zmuszona jest opuścić kraj i w wieku 14 lat wyjeżdża na Malaje. Powodem tak nagłej zmiany w jej życiu jest małżeństwo z Ają, trzykrotnie starszym od niej wdowcem. Matka Lakszmi, która nie chciała skazywać córki na podobny jej los, przyjęła tę propozycję za namową swatki, która przedstawiła Aję jako człowieka majętnego. Bardzo szybko Lakszmi odkrywa, że nie jest on osobą, za jaką się podawał. Nie poddaje się jednak rozpaczy i bierze los w swoje ręce. Lakszmi staje się ostoją rodziny, zapewniającą dostatek i szczęście, uosobieniem Matki Ryżu, jednej z najstarszych bogiń czczonych w Azji Południowo-Wschodniej.
Rani Manicka jest również autorką "Japońskiej parasolki" i "Dotknięcia ziemii". Wszystkie przeczytałam, jednak "Matka Ryżu" jest moją zdecydowaną faworytką. To jedna z tych książek, które zaczynasz czytać i mimowolnie się usmiechasz... :-)

Chciałabym przedstawić Wam jeszcze jedną pozycję, która podbiła moje serce. Są to "Tygrysie Wzgórza" autorstwa Sarity Mandanny. Akcja rozgrywa się pod koniec XIX wieku w południowych Indiach, w Kodagu. To historia bardzo pięknej Devi, która zakochuję się w Maću, sławnym pogromcy tygrysa.
Nie jest to jednak historia ze szczęśliwym zakończeniem. Sprawy przybierają tragiczny obrót, kiedy w sercu Dewanny, najbliższego przyjaciela Devi z dzieciństwa, budzi się uczucie do niej.
"Tygrysie Wzgórza" to historia przesiąknięta zapachem kardamonu i kawy. Książka na kartach której odnajdujemy magiczne Indie!

Jestem pewna, że obie powieści przypadną Wam do gustu. Zwłaszcza jeżeli interesujecie się tym zakątkiem świata, to godna lektura na letnie wieczory :-) Miłego czytania!






6 komentarzy:

  1. Widziałam recenzje tychże pozycji na lubimyczytac.pl, mam nadzieję że znajdę ebooki, bo na chwilę obecną jestem w Irlandii i ciężko by było dostać je w wersji papierowej;). Aktualnie czytam polecone przez Ciebie "lalki w ogniu", mam ciary na całym ciele jak to czytam..
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie skusiła kiedyś w empiku okładka "Matki Ryżu". Kupiłam w przekonaniu, że będzie to lekka powieść rozgrywająca się w Indiach, w sam raz na drogę do pracy. Jakże byłam zaskoczona! ;) Co do "Lalek w ogniu" widziałam na "lubimy czytać" sporo bardzo negatywnych komentarzy, że P. Wilk jest stronnicza, że za smutno, za brudno. A ja uważam, że ta książka bardzo dobitnie pokazuje obraz Indii, to co się tutaj dzieje. Doprawdy nie wiem dlaczego ludzie doszukują się jakiejś ukrytej filozofii w nędzy. Przy okazji, planuję któryś wpis poświęcić Rushdiemu, ale jak się już uporasz z tym co masz, to polecam jeszcze "Dzieci północy". Ciężka, trudna, ale niezmiernie bogata pozycja :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie, tak samo jak Ciebie do zakupu "Matki Ryzu" skusila fajna okladka. Nie spodziewalam sie czegos super lekkiego, ale ,ze tak powiem "sredniego". Fabula bardzo mnie zaskoczyla i ...wpedzila w depresje. Przeczytalam chyba pol tej ksiazki i rzucilam ja w kąt (czego nigdy nie robie) bo byla zbyt przygnebiajaca i smutna

      Usuń
  3. Ja uważam że "lalki w ogniu" to naprawdę świetna pozycja, dowiedziałam się wielu rzeczy, których jeszcze nie wiedziałąm! Podejrzewam, ze jeszcze dzisiaj skończę czytać.
    Za "dzieci północy" zabiorę się na 100%, ebook "tygrysie wzgórza" już na mnie czeka:)) Dziękuję za polecenie, pozdrawiam!
    P.S. Nie ma co się sugerować ocenami na lc, bo zawsze się znajdą osoby które zjadą każdą, choćby najlepszą pozycję z dołu do góry.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Matka Ryżu to jedna z najlepszych książek wszech czasów!! Wstrząsnęła mną dogłębnie. Posiadam obydwie pozycje. Tygrysie wzgórza też świetne, a dla mnie interesujące zwłaszcza, że z mężem bardzo często jesteśmy w Madikeri.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przydałaby się jakaś książka dla mężczyzn ;)

    OdpowiedzUsuń